Dziś sobota - ostatnia sobota dla nas w Wielkiej Brytanii. Większość z nas robiła ostatnie zakupy, ostatni spac po mieście, ostatni spacer nad wybrzerzem, dla niektórych nawet ostatnia kawa w angielskim Mc Donaldzie ;) Potem to już pakowanie walizek, pożegnanie z rodzinami i o 23:00 z parkingu pod Live Centre rozpoczynamy naszą podróż powrotną do kraju.

Opiekun
Damian Niesobski

Dziś spotkaliśmy się ostatni dzień na praktyce. Dokończyliśmy zadania, pożegnaliśmy się z Treworem i na godzinę 13:00 udaliśmy się do szkoły Tellus na ceremonię pożegnalną. Na ceremoni zostały nam rozdane certyfikaty potwierdzające uczestnictwo w stażu.

/Rafał Zientek/

Pojechaliśmy autobusem na praktyki gdzie nauczono nas jak obrabiac filmy w programie Adobe, potem mogliśmy pobawić się w tym programie i popracować różnych efektów. Następnie pokazano nam filmy i zdjęcia które zostaly zrobione podczas naszego pobytu na praktykach, po filmie kazdy mial zrobione zdjęcie z naszym angielskim nauczycielm.

/Beniamin Han/

Dziś środa. Dzień przywitał nas wyjątkową jak na Angilę pogodą było ciepło i słonecznie. Po przyjściu do centrum praktyk "Pilgrim center" rozpoczęliśmy pracę nad projektem broszury reklamowej centrum, ponieważ pracę szły dobrze dostaliśmy kolejne zadanie, mianowicie każdy z nas miał stworzyć stronę internetową, było to bardzo nudne zadanie i niewielu z nas podołało mozolnemu kreowaniu strony. Po zakończeniu praktyk udaliśmy się do szkoły na zajęcia z konwersacji. Na zakończenie wszyscy udali się do swoich domów.

/Michał Brzezinka/

Byl to bardzo rozluzniajacy dzien. Trevor, nasz boss, mile nas zaskoczyl. Dal nam za zadanie, zbudowac pojazd z wielu roznych czesci do wyboru, oraz zaprogramowac ten pojazd tak, by pokonal wytyczona trase. To byl dobry dzien. Dobra odskocznia od ciaglych zadan IT.

/Rafał Zientek/

I zaś poniedziałek. Dotychczas oznaczało to koniec weekendu (lub żeby nie zaprzeczać podwójnie: początek weeku) i 8 godzin ciężkiej pracy. I 8 godzin następnego dnia. I tak jeszcze 3 dni. I doprawdy nic by się nie zmieniło, gdyby nie pewna nietypowa cecha tego poniedziałku - jest on ostatni.

Wraz z rankiem pojawiliśmy się w siedzibie p. Trevora. Jak zwykle serdecznie nas powitał i przedstawił zadania na dziś. Najpierw mieliśmy zająć się przerobieniem zdjęcia zespołu Plymouth Argyle - chodziło o zastąpienie twarzy piłkarzy naszymi twarzami. Prawie wszystkim się udało, ale podobno jednemu z nas komputer odmówił posłuszeństwa, a standardowa metoda "na Windowsa" (wyłączenie i ponowne uruchomienie maszyny) nie mogła zostać wykorzystana w związku z możliwą utratą efektów kilkugodzinnej pracy.

Kolejnym zadaniem było odegranie scenki pod tytułem "pub talk". Jak się można domyślić, tematem scenki była rozmowa w pubie (taki rodzaj jadłodajni ukierunkowanej na alkohol, mają tu tego więcej niż my siedzib banków). Każda grupa przeprowadziła rozmowę (używając naszej odmiany języka angielskiego) na ustalony tydzień wcześniej temat. Dodatkowym warunkiem było użycie 12 słów lub wyrażeń dotyczących tego tematu przygotowanych przez p. Trevora. Zasadniczo wszystkim grupom się powiodło.

Trzecie zadanie wymagało od nas opanowania nowej umiejętności - należało użyć zamkniętego programu Flash firmy Adobe Systems Incorporated w celu stworzenia animacji przypominającej pokaz slajdów, przy czym "slajdami" były zdjęcia przedstawiające nasze wizerunki. Niestety o użyciu bardziej cywilizowanych technologii, jak JavaScript, można tutaj zapomnieć. Nie, bo nie. Abstrahując od technologii, większości z nas udało się tę animację stworzyć, z większą lub mniejszą pomocą kolegów czy też p. Trevora.

Właściwie na tym kończą się dzisiejsze zadania. Przed opuszczeniem siedziby musieliśmy jeszcze uzupełnić dzienniki (150 słów, czyli relacja z dziś i trochę "lania wody"). Ponadto dowiedzieliśmy się, co nas czeka jutro - budowa pojazdów elektrycznych z dostarczonych przez p. Trevora klocków i zaprogramowanie sterujących nimi kontrolerów w celu okrążenia kilku stolików. Przypuszczalnie w dostarczonych klockach nie ma żadnych czujników, toteż najprawdopodobniej trasa zostanie zapisana na stałe, jako część programu. Kontrolery mają zostać zaprogramowane z użyciem języka BASIC. Obowiązuje dotychczasowy podział na grupy, zatem należy się spodziewać około czterech pojazdów.

I tak minął poniedziałek. Ostatni poniedziałek w Królestwie. Doprawdy wybornie by było jakoś patetycznie podsumować niniejszy wywód, jednak stosowniejszym wydaje się pozostawienie powstałego nastroju do dnia wylotu. Że tak zacytuję naszego opiekuna: ktoś to czyta oprócz botów?

/Szymaszek Grzegorz/

I oto nastał kolejny dzień długiego i błogiego leniuchowania, kolejna niedziela kiedy to mogliśmy odpocząć i poprostu nic nie robić

Niektórzy wykorzystali ten dzień, na spotkania przy kawie w McDonaldzie a inni na rozmowach ze swoimi rodzinami.

Opiekun
Damian Niesobski